środa, 1 marca 2017

Gruzja top 12 - dlaczego musisz tam pojechać. Przygoda, przyroda, kultura, architektura, kuchnia, wino, góry... i nie tylko

Dlaczego warto pojechać do Gruzji, przedstawiam subiektywną top listę. Kolejność (nie)przypadkowa.

Lista się miała składać z 10 punktów, ale ciągle mi się coś nowego przypomni.
Koniec, basta, już nic nie dopisuję, bo dnia zabraknie!

A zatem - gamardżoba :)


12. Gruzini lubią Polaków

Gruzja to wymarzony kierunek na wakacje. Może między innymi dlatego, że bardzo lubią tam Polaków. Swego czasu w jednej z winiarni w mieście Signagi wznosili toast prezydenci Gruzji i Polski. I ja też tam byłam, wino piłam i toast wznosiłam.


11. Drugi najdłuższy mur na świecie

Miasto Signagi jest otoczone drugim najdłuższym murem na świecie, ustępując tylko Wielkiemu Murowi w Chinach. Większość muru nadal stoi, podobnie jak wszystkie jego 29 wież. Położony na wzgórzu, w środku rozległej winnej równiny, mur oferuje spektakularne widoki we wszystkich kierunkach i służył jako pierwszy bastion, ostrzegając przed inwazją z Persji.


10. Biesiady

W Gruzji  dobrze spędzą czas smakosze dań nie tylko mięsnych. Również wegetarianie znajdą coś dla siebie. Właśnie zakupiłam książkę o kuchni gruzińskiej i jestem mile zaskoczona, ile bezmięsnych dań figuruje w ich karcie kulinarnej.
Gruzińskie biesiady to uczty z bogatymi rytuałami. Każda uczta zaczyna się od przemówienia tamady ("wodzireja stołu").  To on wyznacza moment, kiedy można chwycić za kielich i wysłuchać toastu, a także dba o porządek podczas biesiady. Podczas takiej uczty czułam się bardzo uroczyście i wyjątkowo. Aby nie urazić gospodarzy, trzeba pamiętać o kilku sprawach (instruktaż dla Polaków ;-) )

- chwalić domowe wino, nawet gdy smakuje jak sikacz
- kielicha do toastu nie wypijać "na eksa" (tzn. od razu do dna), jak to bywa w innych krajach ;)
- po toaście wzniesionym przez tamadę wypija się pomału kielich. Czas między jednym a drugim toastem wykorzystuje się na rozmowy, opowiadanie dowcipów oraz śpiewanie. Kolejnego kielicha można wypić dopiero, gdy tamada wzniesie kolejny toast.

Ja niestety popełniłam wszystkie możliwe błędy.



9. Romantyczne spacery

Gruzja to bardzo stary kraj, wiele dróg jest wybrukowanych gładkimi kamieniami, co nadaje niepowtarzalny, romantyczny klimat. W takich miejscach nietrudno spotkać koty.

 
 
 
8. Uzdrowisko w Borjomi i wulkaniczna woda

Borjomi to uzdrowisko słynące z leczniczych wód mineralnych i świetnego mikroklimatu. Kurort w Borjomi zawdzięcza swe walory dziewiczej przyrodzie okolicznych gór. To tu można się zaopatrzyć w wodę o unikatowym składzie, pochodzenia wulkanicznego. Woda Borjomi posiada w swoim składzie ok. 60 minerałów.



7. Niesamowite perły architektoniczne - Dawid Garedża

Kompleks monastyrów wykutych w skale przy granicy z Azerbejdżanem to obowiązkowy obiekt  do zwiedzenia. Dawid Garedża (VI w.) usytuowany jest w Kachetii we wschodniej Gruzji, na półpustynnych stokach góry Garedża.



 6. Niesamowite perły architektoniczne -  skalne miasto Wardzia

Twierdza militarna (1185 rok) z czasem przekształcona w kompleks klasztorów. Niezwykłe, że w skałach wydrążono 6000 pomieszczeń mieszkalnych, magazynowych, salę główną świątyni, duża salę balową, liczne jadalnie, piwnice na wino... Niestety trzęsienie ziemi w 1283 roku zniszczyło około 2/3 miasta. Obecnie Wardzia to strome, skalne zbocze pełne ukrytych ścieżek, schronień i tuneli.


5. Gruzińska Droga Wojenna

Pomnik przyjaźni polsko-gruzińskiej w drodze do Kazbegi.
Cała Gruzińska Droga Wojenna liczy 208 kilometrów i wiedzie od Tibilisi do Władykaukazu w Północnej Osetii. Najwyższy punkt tej trasy leży prawie 2400 metrów nad poziomem morza. Szlak był wykorzystywany od wieków nie tylko do przemarszu wojska, ale i do celów handlowych. A obecnie turystycznych.



4. Park Narodowy Lagodekhi

W Lagodekhi nocowaliśmy w Domu Polskim u tamady Jerzego Ciemnołońskiego. Pan Jerzy to bardzo miły i pomocny człowiek.

Do Parku Narodowego w Lagodekhi powinni się wybrać pasjonaci przyrody, ponieważ park jest ostoją unikatowych gatunków drzew i innych okazów botanicznych. Ja byłam bardzo oczarowana. Czułam się tu jak w jakimś prastarym lesie z czasów dinozaurów. Trasa przez dziewiczy las prowadzi aż do wodospadu, w którym można się nieco schłodzić.

Aha, jeszcze jedno. W tym lesie jest coś dziwnego. Dostaliśmy jakichś dziwnych potówek. W sumie nie pamiętam, może to były ugryzienia małych owadów lub inna alergia, ale na wszelki wypadek miejcie osłonięte ciała






 
3. Trzy dni w siodle górami aż do granicy z Dagestanem.

Wyprawa do jeziora Czarnych Skał obejmuje dystans ok. 50 km w obie strony, które my przemierzyliśmy konno. Droga prowadziła przez rzekę, krzaczory i chaszcze. Niektóre miejsca na szlaku były tak trudne do przejścia, że musieliśmy prowadzić konie, bo się bały. 
Jezioro Czarnych Skał położone jest na wysokości ok. 3000 m i przez jego środek biegnie granica z Dagestanem. Ponieważ jest to teren przygraniczny, a stosunki Gruzji z Rosją są dość... napięte, konieczne jest wynajęcie rangera (uzbrojonego strażnika).

Nocowaliśmy w starej chałupie, a  wieczorami bawiliśmy się przy ognisku z pogranicznikami, pijąc gruzińską regionalną, wysokoprocentową czaczę. Zupełnie jak słowiańscy kowboje. Były śpiewy, muzyka, tańce oraz rozmowy o wojnie...



2. Świątynia w Gergeti Cminda Sameba

Jeśli nie planujecie szczytowania na najważniejszą górę Gruzinów, polecam chociaż trekking do kościoła w wiosce Gergeti. Wyrusza się z miasta Kazbegi. Cminda Sameba położona jest na wysokości 2170 m n.p.m. i jest jednym z symboli Gruzji. Niesamowita energia jest w tym miejscu, naprawdę zachęcam do odwiedzenia.



1. Kazbek

Znany jako Mkinwarcweri (Lodowy Szczyt) to drzemiący wulkan. Kazbek, będący wizytówką Gruzji, często mylnie jest uważany za najwyższy szczyt Gruzji. A tak naprawdę jest trzecim wierzchołkiem tego kraju po górze Szchara (5201 m) i Dżangitau (5058 m). Leży we wschodniej części centralnego Kaukazu na granicy z Osetią Północną.

Z informacji technicznych:

Na zdobycie Kazbeka zeszło nam 8 dni (liczę razem z noclegiem na kwaterze u gospodyni Nazi, w Kazbegi). Pogoda nam wybitnie nie dopisała.

Do stacji Meteo na wysokości 3600 n.p.m. idzie się lodowcem. W Meteostacji można się przespać oraz upichcić posiłek Kaukaz – z czym to się je? W górach jest wszystko co kocham .

Kolejne miejsce, gdzie można przenocować w ortalionowym M1 znajduje się na wysokości 4470 i jest to plateau.

Celem mojego wpisu o Gruzji nie jest relacja z wyprawy na Kazbek, mimo to uważam, że jest to kultowa góra. Więc jeśli tylko macie warunki, napierajcie:)


 
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz